Szpieg? Dywersant? Okaż dokument tożsamości

Nieustający Panel Dyskusyjny im. E. Gierka



×
Gierek to pomocnicze wobec Listy Dyskusyjnej Mandragoratu Wandystanu (LDMW) miejsce rozmów Towarzyszek i Towarzyszy. Także pisząc pamiętaj, że robisz to dla Ludowej Ojczyzny!

Dodaj nowy wątek

Oznacz wszystkie wątki jako przeczytane


Ostatni post
W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-09-28 22:02:13
Towarzysze,

W związku ze złożeniem przez Prezydenta wniosku o ukaranie tow. Helmuta Walterycza vel. Leszka Karakachanowa w sprawie o przywłaszczenie wypożyczonego ze Skarbu Państwa przedmiotu stwierdzam rozpoczęcie procesu.

Informuję, że z racji osobistego złożenia oskarżenia i przyjęcia roli oskarżyciela przeze mnie, do rozstrzygnięcia wyznaczony zostaje Trybunał Obywateli, w składzie: Sukces Dupostrzał Zwell.

Proszę o chwilę cierpliwości, jutro przedstawię pełny akt oskarżenia z dowodami i tak dalej.

Ludowej sprawiedliwości stanie się zadość!

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-09-29 22:05:46
Trybunale o Bliżej Nieokreślonym Wzroście,

Wnoszę o udzielenie upomnienia tow. Helmutowi Walteryczowi i ewentualne wymierzenie takiej kary, jaką Trybunał uzna za właściwą, w związku z przywłaszczeniem sobie wypożyczonego ze Skarbu Państwa przedmiotu (obraz "Niech, kurwa, publikuje mandragor".).

Towarzysz Walterycz, pomimo jasno wyrażonych warunków wypożyczenia, po upłynięciu terminu nie zwrócił udostępnionego mu przedmiotu. Po upływie kilkunastu dni wystosowano do Niego ponaglenie, wraz z ostrzeżeniem, że brak zwrotu będzie się wiązał z przymusową konfiskatą przedmiotu oraz skierowaniem sprawy do Pretora.

Pomimo wyżej wspomnianego ponaglenia, tow. Walterycz obrazu nie zwrócił, nie pokrył też kosztów jego zużycia tłumacząc się brakiem wiedzy nt. dokonania płatności - co jest żenującą linią obrony, biorąc pod uwagę prostotę rozwiązań systemowych co do przekazywania engelsów - tym bardziej, że tow. Walterycza pouczono, że równowartość kwoty może odpracować, przekazując jarugi na zwandny cel, co już z pewnością potrafi. Jego odpowiedź można jedynie traktować jako próbę opóźnienia.

W związku z powyższym podjęte zostały działania administracyjne - w dn. 6 września wydelegowani milicjanci odwiedzili tow. Walterycza i skonfiskowali rzeczony obraz, zwracając go w posiadanie Skarbu Państwa.

Nie da się zaprzeczyć, że tow. Walterycz na wszystkich etapach w/w postępowania był świadomy swoich obwiązków. Zamówienie na wypożyczenie złożył w wątku na Gierku, gdzie obowiązki wypożyczających są jasno określone. Zostały one mu przypomniane w wystosowanym ponagleniu, o treści stanowczej i jednoznacznej. Pomimo to, zdecydował się je zignorować.

Podsumowując, wnoszę o orzeczenie wypłaty należnych kosztów zużycia obrazu, oraz o upomnienie, a jeżeli Trybunał Obywatelski uzna, że konieczna jest kara - proszę o jej niski wymiar, ze względu na okoliczności łagodzące, tj. dobre zamiary wykorzystania przywłaszczonego przedmiotu.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Torkan Ingawaar - 2014-09-30 18:53:23
Trybunał Rewolucyjny wzywa Towarzysza Helmuta Walterycza und Halbutocośtam
(już jedna kontrrewolucyjna szuja miała takie dziwne obcojęzyczne nazwiska) do złożenia zeznań w terminie do 3 października A.W 2014. Pouczam także towarzysza, iż możecie zrezygnować ze składania zeznać ale wtedy będzie tylko gorzej...

(-) S. D. Zwell

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Helmut Walterycz - 2014-09-30 22:45:34
Sądzie o jeszcze nieustalonym wzroście!
Otrzymałem w tej sprawie jedno upomnienie. Fakt, że poczta działa i w Przemysławoprzybyłowsku Wandejskim, nie zmienia faktu, że pocztą wandejską otrzymałem od naszych dobrotliwych władz JEDNO upomnienie, na które po pewnym czasie odpowiedziałem.
Przebywałem w tym czasie w Przemysławoprzybyłowsku Wandejskim i nakurwiałem #49lokacji. Nie jestem z najmłodszych mieszkańców, kartą WanderCard posługiwać się nie umiem. Na skarb państwa banknot w Przemysławoprzybyłowsku jak przekazać nie wiem.
Byłem przekonany, że dzieło sztuki można oddać tylko w GWS. Pragnę nadmienić, że dodawało ono mi dziennie sił do pracy na rzecz ludowej ojczyzny.
Wnioskuję o skierowanie na odpowiednią reedukację w celu poprawy znajomości przepływu pieniądza.
Trybunał Ludowy uprasza się o zapoznanie się z historią bratnich nazwisk z Wysokogórskiej Republiki Elfidy. Pomimo historycznego zapisu nazwiska, poprawną formą zwracania się do mnie jest tow. Walteryczu, tow. Bonawenturo, tow. Karakachanowie Sr, tow. dalajwado. Formy długie są zbędne.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Torkan Ingawaar - 2014-10-04 21:07:22
sWyrok w Imieniu Ludowej Sprawiedliwości.

Trybunał Ludowy w składzie:
- Sukces Dupostrzał Zwell
po zapoznaniu się z zeznaniami obu stron oświadcza co następuje:

- Upomina się towarzysza Walterycza (następnym razem będzie wpierdol) oraz piętnuje się jego czyn uznając go za niewandny.

- Wydaje się towarzyszowi Walteryczowi skierowanie na reedukację do Obozu Reedukacyjnego Engels III aby mógł się tam zapoznać z działaniem systemu gospodarczego Mandragoratu Wandystanu uzyskując w ten sposób szansę na niepopełnianie podobnych błędów w przyszłości.

- Nakazuje się towarzyszowi Wateryczowi zamieszczanie przez najbliższe 77 dni frazy "Przepraszam Władzę Ludową" pod każdym swoim artykułem w Wandei Ludu oraz pod każdą wiadomością w Panelu Dyskusyjnym im. Edwarda Gierka, chyba, że będzie ona w szczególny sposób godziła w estetykę wiadomości.

- Nakazuje się towarzyszowi Walteryczowi pokrycie należnych kosztów zużycia przedmiotu w terminie do 7 października Anno Wandini 2014. W przypadku braku zwrotu należnej kwoty w wyznaczonym terminie, będzie ona podwajała się co 5 dni.

- Zaleca się towarzyszowi Walteryczowi udanie się na urlop na pustynię alrajnską w pierwszym wolnym terminie w celu prowadzenia samotnych rozważań nad istotą swojej winy oraz kopulacji z tamtejszymi wielbłądami.

Z wandejskim pozdrowieniem,
(-) S. D. Zwell

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Torkan Ingawaar - 2014-10-04 21:50:43
Wyrok zamieszczony w DP
http://wandystan.eu/w/Prawo::Wyrok_Trybuna%C5%82u_Rewolucyjnego_ws._Helmuta_Walterycza

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Polyna - 2014-10-04 23:18:21
Chłodno, jak na pierwszy raz, wyrok nie wygląda źle, macie definitywnie ludowe poczucie sprawiedliwości. Tylko w jednym punkcie się nie zgadzam, ale nic nie mogę w tej sprawie zrobić, prawa łaski (o dziwo) nie posiadam.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-06 00:14:36
Na szczęście. Władza jest jednolita, ale w rękach ludu, a nie jednostki.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Polyna - 2014-10-06 13:59:23



Prezerwatyw Tradycja Radziecki pisze:
Władza jest jednolita, ale w rękach ludu, a nie jednostki.
Sądownicza? Teraz? Jest właśnie w ręku jednostki. Jednostka ta się nazywa Pretor. Jednostka ta się nazywa Prezerwatyw Tradycja Radziecki. Jednostka ta sama, bez konsultacji z nikim zajmuje się sądzeniem nieobywateli i powoływaniem trybunałów do sądzenia obywateli. Brak jest za to jakiejkolwiek procedury odwoławczej (do Prezydenta/Trybuna/Churału/łotewer). Do jakich patologii to potrafi prowadzić, to wiemy z doświadczeń z sądami okupacyjnymi. Brakuje też nam kodeksu definiującego procedurę procesu sądowego, karalne przewinienia i kary za nie. Dzięki temu Pretor nie jest ograniczony w jakikolwiek sposób przez ustanowione normy prawne, i może zrobić właściwie wszystko. Wystarczy że do trybunału powoła jakieś kinderneo którym łatwo manipulować.

IMO wymiar sprawiedliwości w ostatnich konstytucyjnych nowelizacjach został zaprojektowany nieco nieprzemyślanie, i wymaga (prewencyjnej) reformy.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-06 17:53:41



Quote:
Sądownicza? Teraz?
Czytajcie ze zrozumieniem. Cała władza jest w rękach ludu (scentralizowana), a Lud Pracujący powierza jej pełnienie różnym osobom.



Quote:
Jest właśnie w ręku jednostki. Jednostka ta się nazywa Pretor. Jednostka ta się nazywa Prezerwatyw Tradycja Radziecki. Jednostka ta sama, bez konsultacji z nikim zajmuje się sądzeniem nieobywateli i powoływaniem trybunałów do sądzenia obywateli.
Tak samo jak władza wykonawcza jest w rękach jednostki Prezydent Wileńska. Która też nie musi się z nikim konsultować w zakresie swoich właściwości. Nazywa się to sprawowaniem swojej funkcji. Ograniczeniem jej sprawowania jest obowiązujące prawo - oraz, oczywiście, kontrola społeczna. Dokładnie taka sama sytuacja.



Quote:
Brak jest za to jakiejkolwiek procedury odwoławczej (do Prezydenta/Trybuna/Churału/łotewer). Do jakich patologii to potrafi prowadzić, to wiemy z doświadczeń z sądami okupacyjnymi.
Tak samo brak nam jakiegokolwiek organu kontrolującego działalność władzy wykonawczej i np. badającej zgodność postanowień z prawem wyższego rzędu. Prezydent jest więc w sumie poza kontrolą, przynajmniej w obecnych ramach prawnych.



Quote:
Brakuje też nam kodeksu definiującego procedurę procesu sądowego, karalne przewinienia i kary za nie.
A tu prentensje miejcie do Pupki, który postanowił in gremium stare prawo uchylić, zamiast zachować z zastrzeżeniem jego stosowania z uwzględnieniem nowych realiów, względnie nowelizować. Ja w swoich działaniach, poza oczywiście konstytucją, będę się - do czasu uchwalenia stosownego prawa - kierował także postanowieniami ustawy o karaniu szkodnictwa społecznego z okresu drugiej okupacji.



Quote:
IMO wymiar sprawiedliwości w ostatnich konstytucyjnych nowelizacjach został zaprojektowany nieco nieprzemyślanie, i wymaga (prewencyjnej) reformy.
IMO Prezydent w ostatnich wyborach został wybrany trochę nieprzemyślanie i wymaga (prewencyjnej) zmiany.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Polyna - 2014-10-06 18:30:47



Prezerwatyw Tradycja Radziecki pisze:
Tak samo jak władza wykonawcza jest w rękach jednostki Prezydent Wileńska. Która też nie musi się z nikim konsultować w zakresie swoich właściwości. Nazywa się to sprawowaniem swojej funkcji. Ograniczeniem jej sprawowania jest obowiązujące prawo - oraz, oczywiście, kontrola społeczna. Dokładnie taka sama sytuacja.
Problem w tym, że moje kompetencje są trochę bardziej ściśle określone, nie jest pozostawiony mi duży zakres swobód w działaniu, i mam dość ograniczone możliwości zaszkodzenia komukolwiek. Mówiąc po proletariacku: gówno mogę. Podczas gdy Pretor może dość bezproblemowo uciszyć przeciwnika politycznego: może zakazać mu wypowiedzi, może zakazać pełnienia funkcji publicznych, może nawet go wyjebać z kraju. Nie ma nic co by tego zakazywało czy coś ograniczało. Jedynym ograniczeniem jest konieczność powołaniu trybunału obywatelskiego, ale znaleźć sobie podległych sobie sędziów nie jest trudno.



Quote:
Tak samo brak nam jakiegokolwiek organu kontrolującego działalność władzy wykonawczej i np. badającej zgodność postanowień z prawem wyższego rzędu. Prezydent jest więc w sumie poza kontrolą, przynajmniej w obecnych ramach prawnych.
Tak, to prawda. Ale brak organu kontrolnego dla władzy wykonawczej jest także sytuacją złą, i nie jest argumentem za tym by utrzymać inną złą sytuację.



Quote:
IMO Prezydent w ostatnich wyborach został wybrany trochę nieprzemyślanie i wymaga (prewencyjnej) zmiany.
Really subtle. Widzę że podejrzenia co do tego że spiskujesz przeciw mnie jednak się sprawdzają.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Torkan Ingawaar - 2014-10-06 19:44:49

Really subtle. Widzę że podejrzenia co do tego że spiskujesz przeciw mnie jednak się sprawdzają.[/quote]

Właśnie, Radziecka
Jesteś winny Ludowi Pracującemu wyjaśnienia. Co robiłeś razem z Pupką w domu Kanclery Sarmackiej? Zamach stanu? Walka o powrót mandragoryzmu? Pupka na stolec mandragorski i tron sarmacki? Radziecki popiera w zamian za pierdylion wsi i Ekstradiuka?

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Polyna - 2014-10-06 20:42:08



Sukces Dupostrzał Zwell pisze:
Właśnie, Radziecka
Jesteś winny Ludowi Pracującemu wyjaśnienia. Co robiłeś razem z Pupką w domu Kanclery Sarmackiej? Zamach stanu? Walka o powrót mandragoryzmu? Pupka na stolec mandragorski i tron sarmacki? Radziecki popiera w zamian za pierdylion wsi i Ekstradiuka?
To co Radziecki robi, jest bardzo, i to bardzo podejrzane. Spotyka się z Pupką i Sobieszkową bez wiedzy Prezydentki. Po powrocie, zaczyna się pytać „czy linia władzy jest słuszna” i nawoływać do obalenia mnie. Pupka z kolei gdzieś znika, mimo że zapowiedział że się wypowie na ważne tematy w tajnym ośrodku SS.

Jeżeli tow. Radziecki ma rozum i godność proletariusza, oczekuję od niego wyznania na forum publicznym wszystkich swoich przewin i złożenia samokrytyki.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-08 21:52:53



Paulina Natalia Wileńska pisze:
Jeżeli tow. Radziecki ma rozum i godność proletariusza, oczekuję od niego wyznania na forum publicznym wszystkich swoich przewin i złożenia samokrytyki.
Możecie tego oczekiwać, ale obawiam się, że się tego nie doczekacie. W moich działaniach nie mam sobie nic do zarzucenia, może poza tym, że nie przykładam się zawsze z 164% normą.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Polyna - 2014-10-08 22:37:46



Prezerwatyw Tradycja Radziecki pisze:
Możecie tego oczekiwać, ale obawiam się, że się tego nie doczekacie. W moich działaniach nie mam sobie nic do zarzucenia, może poza tym, że nie przykładam się zawsze z 164% normą.
Hm, Towarzysz prezentuje nam aktualnie postawę wybitnie nieproletariacką. Myślę że wakacje w Engels III były by dla was aktualnie bardzo wskazane.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-09 21:41:35



Paulina Natalia Wileńska pisze:
Hm, Towarzysz prezentuje nam aktualnie postawę wybitnie nieproletariacką. Myślę że wakacje w Engels III były by dla was aktualnie bardzo wskazane.
Macie oczywiście prawo do swojej opinii, ale, jak sądzę, już niezbyt długo :)

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Helmut Walterycz - 2014-10-11 21:45:19
Na wszystkich burżujów Sarmacji, wyprawa z Pieskowa Scholandzkiego-Czeka była ciężka! Żeby oddać 1 engelsa, musiałem się pofatygować aż do GWS! To jest dużo rzutów beretem, prawie 200, To jest jawna złośliwość ze strony Radzieckiej i nie, nie będę przepraszał władzy ludowej. Chuj, niech żyje logika.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Alojzy Pupka - 2014-10-14 00:31:14
Ja mam pytanie do towarzysza Pretora, jako odpowiedzialnego za merytoryczną stronę działania trybunału. Tutaj, bo dotyczy to tego procesu − mam nadzieję że nie dostanę kary porządkowej za wypowiedź w wątku procesowym, iks de.

Nie będę się odnosił do samego werdyktu, choćby dlatego, że nie jestem stroną w sprawie, ale wydaje mi się, że reedukacyjny wymiar kary został zaniedbany i zlekceważony. Towarzysz Sukces nakazał, co prawda, wizytę w E3 (ale tylko w wymiarze narracyjnym, nie nakazując dokonania tego w systemie skok) i zapoznanie się z zasadami działania systemu, nie wskazał jednak żadnej drogi mającej prowadzić do spełnienia tego nakazu, nie wyznaczył nikogo do przeprowadzenia dla podsądnego kursu posługiwania się kartą WanderCard.

Oczywiście, nie oczekiwałbym tego od sądów burżuazyjnych, ale w państwie postępowym głównym zadaniem trybunału powinno być prostowanie ścieżek obywateli, a nie mechaniczne i bezrefleksyjne punktowanie za potknięcia.

Przy okazji muszę się zgodzić z towarzyszką Prezydentą (nie podzielając jednak jej histerycznego tonu) co do tego, że zasady funkcjonowania urzędu pretora są niedostatecznie określone i ograniczone. Przede wszystkim brak dróg odwołania. Co do zarzutów wobec mnie, nie przyjmuję ich. Stare prawo karne nie nadawało się do stosowania w nowej rzeczywistości. Oczywiście, można się nim posłużyć przy konstruowaniu nowego, bardziej pasującego do naszego dzisiaj. Ale pozostawiać je w tym celu w panującym przed uporządkowaniem prawa stanie zawieszenia, gdzie stosowanie lub niestosowanie przepisów sprzed niepodległości było czysto uznaniowe, to byłby błąd.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-17 01:15:41



Quote:
Przy okazji muszę się zgodzić z towarzyszką Prezydentą (nie podzielając jednak jej histerycznego tonu) co do tego, że zasady funkcjonowania urzędu pretora są niedostatecznie określone i ograniczone. Przede wszystkim brak dróg odwołania.
Myślę, że jakby ktoś się odwołał, to droga by się znalazła. Od decyzji Trybunału do Pretora, od decyzji Pretora do Trybunału obywateli. Albo od jednego Trybunału do drugiego, jeżeli jednoosobowy Pretor nie budzi zaufania. Nikt się na razie jednak nie odwoływał, ani nawet specjalnego larum nie podnosił, że został pokrzywdzony, więc czego tu strzępić język od niedostatecznym ograniczeniu?

Osobiście nie mam nic przeciwko, ale biorąc pod uwagę, jak energicznie zajmujecie się działalnością legislacyjną, zaraz okaże się, że to ja muszę za was napisać tę ustawę ograniczającą... Pozdro szejset!



Quote:
Co do zarzutów wobec mnie, nie przyjmuję ich. Stare prawo karne nie nadawało się do stosowania w nowej rzeczywistości. Oczywiście, można się nim posłużyć przy konstruowaniu nowego, bardziej pasującego do naszego dzisiaj. Ale pozostawiać je w tym celu w panującym przed uporządkowaniem prawa stanie zawieszenia, gdzie stosowanie lub niestosowanie przepisów sprzed niepodległości było czysto uznaniowe, to byłby błąd.
Oczywistym jest, że nie macie racji. Co wam zaraz udowodnię. Zgłoszę projekt ustawy w brzmieniu jakie miała przed ogłoszeniem niepodległości, zmieniając art. 1 i modyfikując siódmy, gdzie trzeba uwzględnić zmianę statusu MW i zmianę nazwy stanowisk oraz dodając kosmetyczne zmiany w reszcie. Ta-da. Nadal uważacie, że nie nadaje się ono do stosowania bo nie pasuje do rzeczywistości, a jego stosowanie z uwzględnieniem tych zmian (bez ich uchwalenia) byłoby czysto uznaniowe, a nie naturalne?

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Alojzy Pupka - 2014-10-22 11:55:42



Quote:
Nikt się na razie jednak nie odwoływał, ani nawet specjalnego larum nie podnosił, że został pokrzywdzony, więc czego tu strzępić język od niedostatecznym ograniczeniu?

Towarzysz podważa tu zasadność wprowadzania jakichkolwiek mechanizmów prawnych czy ustrojowych, jeśli na dany moment nie są niezbędne. Idąc tym tropem moglibyśmy w ogóle cały system usunąć, powołać kogokolwiek ze sprawdzonych Wandejczyków na LUDOWEGO KRÓLA (czy innego mandragora) i dać mu wszelkie uprawnienia, bo przecież będzie działał sprawnie, sprawiedliwie i nikt nie będzie miał zastrzeżeń. Ale przecież racją istnienia jakiejkolwiek instytucji demokratycznej, kontrolnej, czy zabezpieczającej praworządność nie jest samo niezadowolenie z działania mechanizmów bez tego zabezpieczenia; racją istnienia instytucji odwołania nie jest niezadowolenie podsądnych z konkretnych niesprawiedliwych wyroków, tylko istniejąca w ogóle omylność ludzi.



Quote:
Osobiście nie mam nic przeciwko, ale biorąc pod uwagę, jak energicznie zajmujecie się działalnością legislacyjną, zaraz okaże się, że to ja muszę za was napisać tę ustawę ograniczającą... Pozdro szejset!
Zdaje mi się, że nikt tu was do pisania jakichkolwiek projektów nie zapędza, a już na pewno nie do takich, które uważacie za zbędne. Tak więc nie bardzo rozumiem. Ja ze swojej strony składam takie projekty, jakie uważam za bardzo potrzebne. Swojej działalności legislacyjnej nie mam nic do zarzucenia.



Quote:
Co wam zaraz udowodnię. Zgłoszę projekt ustawy w brzmieniu jakie miała przed ogłoszeniem niepodległości, zmieniając art. 1 i modyfikując siódmy, gdzie trzeba uwzględnić zmianę statusu MW i zmianę nazwy stanowisk oraz dodając kosmetyczne zmiany w reszcie. Ta-da.
O tym cały czas mówiłem. Jak najbardziej można się starym prawem posłużyć do skonstruowania nowego, żadnych przeciwwskazań nie ma. Trzeba tylko zmienić, zmodyfikować, uwzględnić, dodać...



Quote:
Nadal uważacie, że nie nadaje się ono do stosowania bo nie pasuje do rzeczywistości, a jego stosowanie z uwzględnieniem tych zmian (bez ich uchwalenia) byłoby czysto uznaniowe, a nie naturalne?
Tak, nadal uważam że bez waszych zmian nie nadawałoby się do stosowania po niepodległości. Nadal też uważam, że traktowanie jednych przepisów sprzed maja jako obowiązujących, a innych jako nieobowiązujących i brak jakichkolwiek jasnych i obiektywnych kryteriów tego podziału, było uznaniowością.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Prezerwatyw Tradycja Radziecki - 2014-10-27 00:21:35



Alojzy Pupka pisze:
Towarzysz podważa tu zasadność wprowadzania jakichkolwiek mechanizmów prawnych czy ustrojowych, jeśli na dany moment nie są niezbędne. (...)
Nie, podważam sens wyciągania z tego konkretnego przykładu dowodów na nadużycia ze strony mojej i zarzucania błędów Trybunałowi. Odrzucam też sugestie, jakoby obecny brak uregulowań pozbawił kogokolwiek prawa do odwołania - po prostu odwołania nie złożono, bo gdyby było - na pewno zostałoby rozpatrzone.



Quote:
daje mi się, że nikt tu was do pisania jakichkolwiek projektów nie zapędza, a już na pewno nie do takich, które uważacie za zbędne. Tak więc nie bardzo rozumiem. Ja ze swojej strony składam takie projekty, jakie uważam za bardzo potrzebne. Swojej działalności legislacyjnej nie mam nic do zarzucenia.
Ok, to fajnie. Czyli następna ustawa od was za trzy miesiące?



Quote:
Tak, nadal uważam że bez waszych zmian nie nadawałoby się do stosowania po niepodległości.
I nadal uważacie, że sam fakt, że zapisano je w prawie sprawił, że działają? Czy też jednak przyznacie, że modyfikacje te były na tyle naturalne, że można było do czasu bardziej kompleksowej zmiany działać na podstawie dotychczasowej ustawy? Bo ja, pomimo że złożyłem projekt, nadal uważam, że nie ma on sensu.



Quote:
Nadal też uważam, że traktowanie jednych przepisów sprzed maja jako obowiązujących, a innych jako nieobowiązujących i brak jakichkolwiek jasnych i obiektywnych kryteriów tego podziału, było uznaniowością.
To sugerowanie, że w egalitarnym środowisku wandejskim uznaniowość nie będąca zgodna z wolą powszechną miałaby się szansę ostać. Skąd ten pesymizm i brak wiary w rewolucyjną czujność i współdziałanie?

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


W temacie: [Pretor] Wandystan vs. Walterycz
Alojzy Pupka - 2014-10-27 02:57:49



PTR pisze:
Nie, podważam sens wyciągania z tego konkretnego przykładu dowodów na nadużycia ze strony mojej i zarzucania błędów Trybunałowi.
Tego nikt nie robi.



PTR pisze:
Odrzucam też sugestie, jakoby obecny brak uregulowań pozbawił kogokolwiek prawa do odwołania - po prostu odwołania nie złożono, bo gdyby było - na pewno zostałoby rozpatrzone.
Wierzę wam, towarzyszu. Tyle że podnosimy tutaj z towarzyszką Drogą Liderką kwestię uregulowania odwołań. Bo w tej chwili cała sprawiedliwość złożona jest w ręce pretora i los ewentualnej apelacji zależałby tylko od jego decyzji. Jakkolwiek jestem absolutnie pewien że akurat wy byście takiego zażalenia nie olali i rozpatrzylibyście je sumiennie a sprawiedliwie, to podsądnemu wciąż formalnie by takie prawo nie przysługiwało. Kolejny raz niepotrzebnie bierzecie do siebie wyrażane głośno wątpliwości co do demokratyczności i skuteczności mechanizmów zabezpieczających dotyczących sprawowanej przez was funkcji.



PTR pisze:
Ok, to fajnie. Czyli następna ustawa od was za trzy miesiące?
Jeśli akurat za trzy miesiące zobaczę, że coś w naszym prawie szwankuje, lub że czegoś niezbędnego do funkcjonowania brak (i jeśli będę jeszcze wtedy kwiatonem), to tak. Nie widzę najmniejszego sensu w produkowaniu ustawy za ustawą, tylko po to, żeby był jakiś ruch w legislacji. Rolą kwiatona jest reagować na pojawiające się w państwie problemy, a najlepiej przewidywać je i działać − uchwalając dobre prawo.



PTR pisze:
I nadal uważacie, że sam fakt, że zapisano je w prawie sprawił, że działają? Czy też jednak przyznacie, że modyfikacje te były na tyle naturalne, że można było do czasu bardziej kompleksowej zmiany działać na podstawie dotychczasowej ustawy? Bo ja, pomimo że złożyłem projekt, nadal uważam, że nie ma on sensu.
Nie rozumiem o co wam chodzi. Dlaczego miałby nie mieć sensu? I nie, nie uważam żeby modyfikacje były intuicyjne i naturalne.



PTR pisze:
To sugerowanie, że w egalitarnym środowisku wandejskim uznaniowość nie będąca zgodna z wolą powszechną miałaby się szansę ostać. Skąd ten pesymizm i brak wiary w rewolucyjną czujność i współdziałanie?
Towarzyszu, wiara w rewolucyjną czujność i współdziałanie pozwala nam konstruować system polityczny na zasadach bardzo swobodnych i opierających się w dużej mierze na wierze w to, że zawsze uda się osiągnąć konsensus. Ale nie znaczy to, że sytuacje konfliktowe nie pojawią się na pewno nigdy i że prawo należy konstruować bez (pesymistycznego, a jakże!) założenia, że ktoś kiedyś mógłby chcieć zrobić w ramach systemu coś niewłaściwego.

ODPOWIEDZ | ODPOWIEDZ CYTUJĄC | Pokaż post


Pierwszy post