W temacie: Szafa Kellera
Alojzy Pupka - 2016-02-22 06:44:34
Przyszedł dziś do mnie wdowiec po Kellerze i chciał sprzedać teczki, świadczące o tym że Salwador Salwadori był szkolandzkim agentem i klonem Kefasa zarazem.
Co robić, towarzysze? Brać? Nie brać? Chronić legendę? Ronić łzę?
Poza tym trochę się obawiam, co on tam może jeszcze mieć!
ODPOWIEDZ
| ODPOWIEDZ CYTUJĄC
| Pokaż post
W temacie: Szafa Kellera
Helmut Walterycz - 2016-02-22 21:01:58
Łzę ronić. Sam widziałem, jak brugijscy hokeiści zabrali starego Kellera do baru w przystani aby z alrajńskim agentem wciskać mu szolandzkie teczki z zieloną pieczęcią jako autentyki sarmackie.
ODPOWIEDZ
| ODPOWIEDZ CYTUJĄC
| Pokaż post
W temacie: Szafa Kellera
Polyna - 2016-02-22 22:01:30
Zgodnie z metodą Marie Kondom-sensei (znana wagarskoarmerska ekspertka od sprzątania, mai waifu #34), bierzcie tylko te które dają wam od przeglądania orgazm. Jeżeli ronicie nad którąś łzę – wyrzućcie ją na makulaturę.
P.S. tak.
ODPOWIEDZ
| ODPOWIEDZ CYTUJĄC
| Pokaż post